Świat-Fantasy

Fascynujesz się światem fantasy? Lubisz czytać książki o nieziemskich przygodach? To zarejestruj się śmiało - to forum jest dla ciebie!


#1 2011-01-10 16:03:24

Shigekazu

Nowy Przybysz

Zarejestrowany: 2011-01-05
Posty: 1
Punktów :   

Opowiadania <Shigekazu>

Krypta



*


Trzy postaci w czarnych płaszczach kroczyły powoli brukowaną ścieżką, na którą łagodne światło księżyca rzucało jasną poświatę. Idąc tak trafiły przed dosyć mały, kamienny budynek porośnięty mchem i bujnym bluszczem.

*


- Oto jesteśmy - wyszeptała jedna z postaci.
Był  to krasnolud o rudej brodzie opadającej do kolan i krótkich włosach oraz zielonych oczach. W swym płaszczu przypominał nieco spasione dziecko.
- Tak, ale mam co do tego wszystkiego jakieś obawy. Jeśli nas złapią, będzie po nas... - powiedział przesiąkniętym strachem półgłosem człowiek o czarnych włosach i szarych oczach.
Na jego twarzy pod prawym okiem ciągnęła się aż do ust głęboko blizna od silnego cięcia mieczem.
- Nie masz się czego obawia Albercie, póki jest z nami mag nic nam nie zagraża! - prawie wykrzyczał szeptem krasnolud pokazując wzrokiem nic nie mówiącą, trzecią postać.
Firenzo, bo tak nazywał się mag rozbił ognistą kulą kamienną płytę blokującą wejście do budynku. Ich oczom ukazały się długie, sypiące się schody prowadzące pod ziemię. Mag pokazał im aby szli za nim. Zeszli do podziemnego pomieszczenia pełnego grobów i rosnących wokół nich pożółkłych traw. Zaraz po zagłębieniu weń pomieszczenie czuć było okropną woń zgnilizny przeszkadzającą przy skoncentrowaniu się na swoich myślach. Na końcu krypty wyróżniaj się jeden grobowiec, na którym widniały napisy w dziwnym języku.
- To demoniczny język - powiedział Firenzo i zaczął czytać słowa, których znaczenie wyraźnie go zmartwiło.

*


Sarkofag otworzył się ukazując wyraźny kształt miecza o świetlistej poświacie. Człowiek wziął go w swe ręce, na które uprzednio założył irydowe rękawice i schował go do pochwy.
- Czy coś jest nie tak Firenzo? - spytał krasnolud.
- Nie, wszystko w porządku...


Pościg



*


W dużym, brukowanym białym marmurem pomieszczeniu pełnym rycerzy i taktyków wojskowych panowała nerwowa atmosfera. Z wielkiej okiennicy zajmującej całą północną ścianę padało rażące światło na całe wnętrze.

*


Kilku rycerzy próbowało powstrzymać obywateli miasta od wchodzenia do siedziby zgromadzenia. Jednak w pewnym momencie wszystko ucichło. Teraz zamiast krzyków mieszkańców i szelestów zbroi strażników wejścia słychać było głośne kroki i dźwięk wyciąganego miecza. Tajemniczy osobnik w lśniącej, czarnej zbroi pogonił swym ostrzem wszystkich ludzi z placówki straży miejskiej i ruszył pewnym krokiem w stronę zgromadzenia. Wszedł do pomieszczenia, gdzie czekali na niego inni wojownicy, zdjął hełm kładąc go na stole obok dużej mapy po czym do niej podszedł.
- Hym... Co my tu mamy? Rycerz dezerter, mag ognia i krasnolud banita... Niezła grupa - powiedział zamyślony przyglądając się portretom leżącym na ladzie przed mapą.
Jeden z rycerzy w białej zbroi powstał i podszedł do mapy.
-Ostatnio zgrabili kryptę nieopodal Stonefield. Doniósł mi o tym mój szpieg - powiedział doniosłym głosem pokazując palcem punkt po zachodniej części mapy położony nieopodal miasta, w którym przebywali.
- Edgarze, do Stonefield nie jest daleko, zanim przeszukaliby kryptę mogłeś wysłać ludzi by ich dorwali! W końcu szpieg miał zaledwie pół godziny drogi! - krzyknął rycerz w ciemnej zbroi i przeszył rozmówcę podejrzliwym spojrzeniem.
Nagle zrobiło mu się gorąco na tyle, że gotów był wyskoczyć ze swego pancerza, lecz powaga sytuacji nie pozwalała mu na to, musiał zachować swą reputację. Jednak po chwili zrozumiał, że nie jest mu gorąco przez słońce, ale przez bezdenną rzekę pytań bez odpowiedzi i kłopotów związanych z poszukiwaną trójką przestępców. Jego zakłopotanie przerwał Edgar.
-Nie przyszło mi do to do głowy, informacje nie były poparte dowodami, a nie chciałem działać pochopnie - powiedział tak samo donośnie jak przedtem.

*


Ponownie zapanowała kłopotliwa cisza. Rycerz w czarnej zbroi zaczął przeglądać położone na krześle Edgara sprawozdanie szpiega i zastanawiać.
- Wystawcie swoich ludzi przed miastem, jutro z samego rana wyruszymy do Hillgardu, będziemy tam na nich czekać!

Ostatnio edytowany przez Shigekazu (2011-01-10 16:36:18)

Offline

 

#2 2011-01-10 16:06:30

Talscire

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-03
Posty: 13
Punktów :   

Re: Opowiadania <Shigekazu>

No, no. Tajemnicze, trochę przesiąknięte grozą. 5/6

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.szuflada.pun.pl www.mklserv.pun.pl www.legendykhorinisrp.pun.pl www.jpog-center.pun.pl www.liga1on1.pun.pl